Zgodnie z obietnicą kolejna garść porad;)
Ostatnie parę dni zimowego-narciarskiego urlopu zainspirowało mnie do napisania Wam o moich sprawdzonych kosmetykach na narty i nie tylko;)
Pierwszym jest ochronno-odżywczy krem Nutrrix marki Lancome.
Cena ok. 200 zł ( ale uwaga za 75 ml!)
Stosuje go już od jakiś 15 lat. Jest to krem- lek na całe „zimowe zło”Emotikon wink Natłuszcza, odżywia, chroni, leczy podrażnioną wiatrem, mrozem i słońcem skórę. Może być stosowany jako maseczka ( w przypadku dużego podrażnienia i przesuszenia skóry). Może też być stosowany w każdym wieku i tylko w razie potrzeby. Jest bardzo tłusty, ale po jakiś 10- 15 minutach można już nałożyć makijaż. Dla mnie na – 10 stopni lub niżej- nie ma lepszego!!!

Drugim kosmetykiem jest wodoodporny podkład Shiseido Sun Protection. Cena ok. 122 zł- 30 ml.
Ma nie tylko ma cudowna silę krycia, komfortową konsystencję ale także wysoki filtr ochronny 30 SPF. Jest bardzo trwały, nie ściera się, nie zostawia śladów na ubraniach, nie zmienia koloru. I co najważniejsze jest całkowicie odporny na wodę, wilgoć, sebum. Można tarzać się w śniegu bez ograniczeń, gogle i okulary też go nie zetrą;)

Kolejnym ważnym kosmetykiem na narty lub duże mrozy jest sztyft ochronny na usta marki Labello. Cena ok. 8 zł. Jest wiele odmian, ale ja najbardziej lubię te żółtą z filtrem UV- 30SPF. Sztyft nie tylko nawilża ale i natłuszcza i jest mega wydajny! Ja kupuję go w zagranicznych drogeriach, ale można w niektórych sklepach internetowych kupić go w PL.

O tuszu do rzęs już pisałam;) Loreal Volume Milion Lashes Feline.
Zachowuje się on jakby był wodoodporny. Nie ruszyła go nawet sauna. Sprawdziłam osobiście pewnego dnia, kiedy zabrakło czasu by go zmyć.

Dajcie znać lajkami proszę- czy Wam się te info przydały. Są one dla mnie na „wagę złota”. Z góry dziękuję:)
Z zimowymi pozdrowieniami,
Monika12573672_1178676012173187_7496793064852989639_n